- to pytanie najczęściej padało na I racie
XXVI Jesiennego Rajdu na Raty organizowanego przez Oddział Miejski PTTK w
Radomiu. Niestety nie można mieć wszystkiego ;)
30 września
2017 roku powitał członków Szkolnego Koła Turystycznego przepięknym słońcem.
Tym razem nikt nie obawiał się deszczu, choć niektórzy liczyli na leśne błotko.
53 osoby z PSP nr 31 żwawym krokiem ruszyło na dworzec PKP, by spotkać się z
doświadczonym przewodnikiem Janem Karolem Walczakiem, który przewodził licznej
grupie turystów na trasie tegorocznego Jesiennego Rajdu na Raty z Garbatki
Letnisko, przez Policzną i Brzustów do Żytkowic. Wciąż mieliśmy w pamięci
zbiory grzybów z lasów dobieszyńskich. Byli tacy, którym marzyła się powtórka z
rozrywki. Dlatego nieustannie wypatrywali kapeluszy wśród każdej kępki drzew.
Niestety – kapeluszem dysponował jedynie nasz przewodnik, który poprowadził
rajd drogami polnymi i wiejskimi. Las pojawił się – a jakże – ale już urodzaju
na grzyby nie było.
Szlak
zaprowadził nas do urokliwej Policznej z ciekawym, ale niedostępnym dla
zwiedzających pałacem oraz zabytkowym kościołem pw. Św. Stefana, w którym ślub
brał Stefan Żeromski,
a świadkiem tego wydarzenia był Bolesław Prus. Chętni odwiedzili mogiły
żołnierzy I wojny światowej.
Miny
niepocieszonych grzybiarzy poprawiły się nieco w czasie ogniska zorganizowanego
we wsi Brzustów. Po długiej wędrówce pieszej, zmęczeni i spragnieni turyści –
odzyskali siły i ruszyli na podbój placu zabaw i siłowni na świeżym powietrzu.
To się nazywa młodość! J
Przed podróżą
oczy uczniów zaiskrzyły się po raz kolejny, gdy zobaczyli kopalnię piachu
w Żytkowicach. Trudno było zachować spokój wobec kuszących piaszczystych gór.
Cóż to byłaby za zabawa… Niestety czas naglił, ale kto wie… Może jeszcze nasze
drogi sprowadzą nas do Żytkowic.